Bodkin
Nagranie materiału muzycznego odbyło sie w Central Scotland Studio w Falkirk w pierwszej połowie 1972 roku. Płytę wydała wcześniej wspomniana wytwórnia West Record pod numerem katalogowym CSA 104 zaledwie w 100 (sto) egzemplarzach! Muzyczne menu płyty składa się z pięciu kompozycji. Już pierwszy na płycie utwór zatytułowany „Three Days After Death (Part One)” jest szorstki, ciężko brzmiący utrzymany w hard rockowej i prog rockowej konwencji. Kompozycja oparta na ciężkim rytmie oraz z pierwszoplanową rolą organów Hammonda i gitary zapowiada, jakich dźwięków możemy się spodziewać w dalszej części albumu. Doug Rome z wyczuciem tworzy muzyczne pejzaże, które jako tło pięknie harmonizuje z ciekawym wokalem Zeika Hume`a. W drugiej części „Three Days After Death” jakby rolę wiodąca przejęła gitara Billa Andersona, którego dialog z dźwiękami organów Rome`a buduje niepowtarzalną atmosferę. Potem kolejne załamanie rytmu, tak charakterystyczne dla muzyki progresywnego rocka, gdzie hardrockowe brzmienie łagodnie przechodzi w pięknie snujący się balladowy fragment, by znowu przyśpieszyć i zmienić rytm. „Aunt Mary`s Trashcan” to najdłuższy utwór na płycie. Ponad dziesięciominutowa kompozycja zaczyna się ciekawie opracowanymi dźwiękami sekcji rytmicznej (Mick Riddle – gitara basowa i Dick Sneddon – perkusja), by potem zmienić tempo, solowa partia gitary Billa Andersona jest po prostu genialna, a kompozycja z racji użycia w umiejętny sposób organów nieco przypomina późniejsze nagrania Deep Purple. „Aunt Mary`s Trashcan” to chyba najciekawsza muzyczna propozycja na tym niezwykłym albumie. Utwór „Aftur Yur Lumber” nieco lżejszy w swojej stylistyce, trzymający od początku do końca dość żwawe tempo, podczas którego kolejny popis swoich niepospolitych umiejętności dają wszyscy członkowie zespołu, z przeważającą tradycyjnie rolą organów i gitary. Kończący album „Plastic Man” to blues-rockowe, ciężkie brzmienie oparte na idealnie współpracującej sekcji rytmicznej i niskich tonach gitary i organów, popartych świetnym śpiewem Zeika Hume`a. Płyta moim skromnym zdaniem, jest jedną z ciekawszych muzycznych propozycji, tych zespołów, które zbyt krótko działały i zbyt mało wydały albumów na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku.
Bodkin b