maszyna foto1

Maszyna – Miliony słów - Wytwórnia: MusicOla 2016
1.Niewidzialny
2.Kamienne serca
3.Wykolejony
4.Szepty
5.Miliony słów
6.W sumienie
7.Maszyna
8.Płoń
9.Sznur
10.Kalifornia

Mariusz Bochen /g/ Wiesiek Szajewski /g/ Paweł Kasprzak /b/ Rafał Machulak /voc/ Krzysiek Blat /d/
No i proszę. Okazuje się, że polska scena metalowa nie jest wcale taka nieliczna i skupiona wyłącznie w wielkomiejskich ośrodkach. Bo oto w Kraśniku pojawiła się metalowa formacja, bezpośrednio nawiązująca swoją muzyką do najlepszych wzorów z lat dziewięćdziesiątych. Niemal wszyscy mówiący o albumie „Miliony słów”, zwracają uwagę na charakterystyczny wokal, przypominający głos Oleya z kultowego Proletaryatu. Zgoda, ale z jedną uwagą – Rafał Machulak brzmi mocniej, bardziej metalowo niż pierwowzór, co jest bez wątpienia wielkim atutem tego albumu. Co ważne - mocna muzyka grupy nie zagłusza tekstów, co niestety często przydarza się rodzimym metalowym formacjom. Na dodatek teksty nie są o niczym, a wparte potężnym brzmieniem nabierają dość złowieszczego wyrazu. Przekaz jest jednoznaczny i nieco depresyjny, ale przecież trudno wymagać by grająca mocny metal grupa śpiewała o kwiatkach i ptaszkach. A muzyka Maszyny łagodna nie jest. Kompozycje opierają się na mocnych, mrocznych riffach i brutalnej perkusji. Mało jest partii solowych, a jeśli są, to krótkie, nie dominujące całości – część odbiorców może to uznać za wadę, ale w takiej muzyce nie szukamy melodyjności i relaksu. To przecież propozycja dla zwolenników bezkompromisowego, zgniatającego słuchacza, mocnego grania.
Michał Padkowski